Karkonosze wygrały pierwszy sparing

Po pierwszym sparingu są piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra i Lotnika Jeżów Sudecki. Spotkanie rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Zgorzelcu zakończyło się wygraną III-ligowców 2-1.
Od pierwszych minut inicjatywę na boisku posiadali podopieczni trenera Artura Milewskiego. W 10-ej minucie w pole karne z rzutu wolnego dośrodkował piłkę Łukasz Kowalski, ta po interwencji jednego z jeżowian znalazła się na 16-tym metrze, gdzie znajdował się Radosława Sareło. Piłkarz Karkonoszy nie przyjmował piłki tylko huknął jak z armaty i piłka wylądowała w sieci obok bezradnego Macieja Maćkowskiego.
Bramkarz Lotnika rozgrywał dobry mecz i to głównie dzięki niemu ekipa z Jeżowa Sudeckiego nie straciła więcej bramek, choć trzeba zauważyć, że długimi okresami przewaga jeleniogórzan nie przekładała się na klarowne okazje do zdobycia goli. Pod drugą bramką działo się niewiele, by nie powiedzieć, że wiało nudą. Mimo to team Marka Herzberga doprowadził do wyrównania, gdyż w 35-ej minucie z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Suchanecki, a Krzysztof Białkowski zgubił krycie i precyzyjną główką pokonał Michała Dubiela. Był to jedyny strzał jaki zawodnicy Lotnika oddali na bramkę KSK w I połowie. Końcówka tej części gry należała do Karkonoszy, ale ponownie świetnie w bramce spisał się Maćkowski, najpierw wygrywając pojedynek z Maciejem Firlejem w sytuacji sam na sam, a w ostatniej minucie przed przerwą jeżowski golkiper kapitalnie sparował piłkę po uderzeniu z dystansu Kamila Mielnika.
II połowę Maćkowski rozpoczął od kolejnej udanej interwencji, tym razem sposobu na jego pokonanie z bliskiej odległości nie mógł znaleźć Michał Szramowiat. W 55-ej minucie III-ligowcy dopięli swego, bo po szarży i asyście Szramowiata, Maciej Firlej z kilku metrów wpakował piłkę do pustej bramki.
W dalszej części meczu obaj szkoleniowcy dokonali szeregu zmian, m.in. w szeregach Karkonoszy wystąpiło kilku juniorów młodszych, którzy naprawdę zaprezentowali się całkiem przyzwoicie, a swojego uznania dla młodszych kolegów nie ukrywali gracze obu drużyn. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania, choć sytuacje ku temu były dla obu ekip.

KSK: Dubiel - Zyner, Wawrzyniak, Pacan, Mateusz Firlej, Sareło, Malinowski, Mielnik, Maciej Firlej, Machowski, Kowalski. Rezerwowi: Kłobucki, Lekszycki, Statkowski, Palimąka, Szramowiat, Sutor, Wersocki.
LOTNIK: Maćkowski - Kierlik, Kocot, Madej, Gozdek, Pieńkowski, Białkowski, Górgul, Kurzelewski, Bojanowski, Suchanecki. Rezerwowi: Gołąb, Wyka, Góral, Niemirski, Ślusarczyk, Miotk, Sędzimir.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban