Rezerwy Miedzi zdeklasowały śleszowian

Spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie. LKS rozpoczął bez kompleksów i w 8. minucie objął prowadzenie po strzale Kiełcza. - Pierwszy raz w sezonie przegrywaliśmy. Było to dla nas coś nowego. Na szczęście chłopcy zareagowali na to zdarzenie pozytywnie - ocenił Adam Szymańczyk, kierownik Miedzi. - Myślę, że zaskoczyliśmy drużynę Miedzi. Zaczęliśmy agresywnie i od razu ruszyliśmy do przodu. Pierwsze 20-30 minut było bardzo dobre w naszym wykonaniu - ocenił Wojciech Lupa z ekipy LKS. W 19. minucie do wyrównania fantastycznym strzałem z dystansu doprowadził Zgarda. - Uderzył z 40 metrów w samo okienko. Nawet Patryk Oleksa powiedział, że by na spokojnie zobaczyć tą bramkę warto było usiąść na ławce. Dodam, że gdy dowiedział się, że nie wyjdzie na boisko w pierwszym składzie nie miał tak radosnej miny - żartował Adam Szymańczyk. Tuż przed przerwą gościom przydarzył się błąd w defensywie. Skorzystał z tego Szymański i gospodarze wyszli na prowadzenie. Po przerwie legniczanie szybko dołożyli dwa gole. Jeden był autorstwa Robaka, który naciskany przez rywala niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Nie minęło 60 sekund, a po strzale Chodyga było już 4:1. - Po stracie tych bramek chłopcy podłamali się. Miedź w takiej dyspozycji jest poza zasięgiem wszystkich zespołów i nie pasuje do tej ligi. Uważam jednak, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę - zaznaczył Wojciech Lupa. 7 minut przed końcem wynik ustalił Wasilewski. Nim piłka wpadła do siatki efektownym rajdem popisał się Wojciechowski, podał piłkę do Światłego, a ten z pierwszej piłki wyłożył futbolówkę strzelcowi gola. - LKS pokazał się z dobrej strony i jeśli tak samo będzie na wiosnę jeszcze nie jednemu urwie punkty. Z naszej perspektywy trochę szkoda, że ta runda się kończy - zakończył Adam Szymańczyk.

MIEDŹ II LEGNICA - LKS STARY ŚLESZÓW 5:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Kiełcz (8), 1:1 Zgarda (19), 2:1 Szymański (44), 3:1 Robak (50-samobójcza), 4:1 Chodyga (51), 5:1 Wasilewski (83).
Żółte kartki: Kasperkiewicz oraz Siwiński, Siwik.
Sędziował: Paweł Rurański (Wałbrzych).
Widzów: 150.

MIEDŹ II: Budzyński - Zgarda, Bany (85 Pilarowski), Wosiek, Kulasa (78 Wójcik), Zatwarnicki (70 Wojciechowski), Kasperkiewicz (66 Światły), Chodyga (82 Krawczun), Szymański (46 Oleksa), Zieliński, Wasilewski.
LKS: Sz. Janiuk - Iwan, Dudziak, Robak (62 Chmiel), Wójcicki, Siwiński, Siwik (80 Niełacny), I. Janiuk, Banach, Liberek (62 Sokół), Kiełcz (85 Furmanek).

(GB)