Świetny finisz mirskiego Włókniarza

Włókniarz podbudowany ostatnimi spotkaniami miał chrapkę na kolejną wygraną. Od pierwszych minut lepsze wrażenie sprawiali goście. Efektem tego była bramka zdobyta w 12. minucie przez Wichowskiego, który wykorzystał zagranie od J. Jasińskiego. W 18. minucie po strzale J. Jasińskiego mogło być 2:0, ale w bramce Chojnowianki dobrze spisał się Koziarz. Bramkarz gospodarzy był też górą w starciach z B. Morzeckim i Woźniczką. Napór mirszczan trwał też w drugiej połowie. Tuż po wznowieniu gry piłką w poprzeczkę trafił B. Morzecki. Szczęścia zabrakło też Woźniczce, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek. Graczom Chojnowianki zaczęły puszczać nerwy. Serkies zamiast myśleć nad zdobyciem wyrównującego gola kopnął bez piłki jednego z przeciwników i został przez sędziego odesłany do szatni. A goście wciąż grali swoje. Wprawdzie w 82. minucie Grygiel trafił piłką w spojenie, ale 5 minut później ku radości przyjezdnych po strzale Wichowskiego drugi raz zatrzepotała w siatce. Wynik tuż przed końcem ustalił wprowadzony chwilę wcześniej Krawczyk, który mając na plecach obrońcę uderzył z pola karnego pod poprzeczkę.

CHOJNOWIANKA CHOJNÓW - WŁÓKNIARZ MIRSK 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Wichowski (12), 0:2 Wichowski (87), 0:3 Krawczyk (90).
Czerwona kartka: Serkies (Chojnowianka, 64 - za faul).
Żółte kartki: Polański, Baszczak, Jędrusiak oraz Becker, Sz. Morzecki.
Sędziowali: Krzysztof Dłużniak oraz Karol Prugar i Andrzej Prugar (Wałbrzych).
Widzów: 100.

CHOJNOWIANKA: Koziarz - Górski (78 Gałaszkiewicz), Iwaniak, Jędrusiak, Polański, Rajczakowski, Serkies, Ziembowski, Baszczak, Kisiel (75 Kulczyński), Kowalczyk.
WŁÓKNIARZ: Jaworski - P. Niemienionek (53 D. Grygiel), Ł. Niemienionek, Kowalski, P. Grygiel, J. Jasiński (88 Dasiak), Woźniczka, Sz. Morzecki, Becker, Wichowski (90 Krawczyk), B. Morzecki (90 Kocój).

(GB)