BKS przerwał passę AKS-u

Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Przez większą część czasu gry akcje toczyły się w środku pola, a na boisku panowała walka. Kluczowa dla losów spotkania była sytuacja z 40 minuty. Wówczas bramkarza gospodarzy do kapitulacji zmusił Werner. Arbiter wskazał na środek, ale po chwili dostrzegł podniesioną przez Karolinę Skalską chorągiewkę. Była to sygnalizacja pozycji spalonej strzelca, a co za tym idzie cofnięcie decyzji o uznaniu gola. Na nic zdały się protesty gości. Losy meczu rozstrzygnęły się w 83. minucie kiedy Nowaka pokonał rezerwowy Wojciechowski. - Jestem rozgoryczony. Nie uznany gol może nie podciął nam skrzydeł, ale miał duży wpływ na nasze poczynania na boisku. Powiem szczerze, że nie rozumiem decyzji pani, która sędziowała na linii. Mecz ogólnie był na remis, z lekkim wskazaniem na moją drużynę - ocenił Jarosław Krzyżanowski, trener AKS.

BKS BOBRZANIE BOLESŁAWIEC - AKS STRZEGOM 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Wojciechowski (83).
Żółta kartka: Wakulski.
Sędziowali: Hubert Sarżyński jako główny oraz Mirosław Mazgaj i Karolina Skalska (Wrocław).
Widzów: 200.

BKS BOBRZANIE: Mazur - Pazio, Dudkiewicz, Kapusz, Wakulski, Ziółkowski (63 Pawlusiński), Bochnia, Kosior, Rudyk (69 Wojciechowski), Kraśnicki (88 Janicki), Ohagwu.
AKS: Nowak - Bęś, Bober, Sabat (70 Gawlak), Domaradzki, Wiśniewski, Fojna (60 Nitarski), Demirow (75 Rogowicz), Dobrowolski, Sobczak, Werner (80 Burszta).

(GB)