Rezerwy Miedzi zbombardowały kolejną ekipę

Lider z Legnicy nie zwalnia tempa i tym razem bez kłopotów poradził sobie z Widawą. Mimo wysokiej porażki gości trzeba pochwalić za otwartą grę. Beniaminek starał się nie murować dostępu do swojej bramki. - Ostatnio wygraliśmy w podobnych rozmiarach z Włókniarzem. Mecz w Mirsku znacznie się jednak różnił od spotkania z Widawą - ocenił Adam Szymańczyk, kierownik Miedzi. Gospodarze rozpoczęli w swoim stylu i po kwadransie prowadzili już 2:0. Kolejne gole posypały się między 72. a 82. minutą. Wówczas legniczanie zdobyli kolejne 4 bramki. Na uwagę zasłużył zwłaszcza gol Nowaka, który przepięknie przymierzył z 20m w okienko. - Mieliśmy w swoim składzie pięciu młodzieżowców. Najważniejsze, że chłopcy mogli sprawdzić się na tle mocnego przeciwnika. Najważniejsze mecze dopiero przed nami - ocenił Ryszard Borys, prezes Widawy.

MIEDŹ II LEGNICA - WIDAWA BIERUTÓW 6:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Zieliński (6), 2:0 Zgarda (15), 3:0 Wasilewski (72), 4:0 Nowak (73), 5:0 Zieliński (74), 6:0 Zatwarnicki (82).
Żółte kartki: Muller, Ćwiek.
Sędziowali: Mateusz Owoc jako główny oraz Krzysztof Sobol i Łukasz Basiak (Jelenia Góra).
Widzów: 200.

MIEDŹ II: Budzyński - Księżniakiewicz, Midzierski (83 Wosiek), Kulasa, Wichłacz (56 Brożyna), Zatwarnicki, Zieliński, Lenkiewicz (60 Oleksa), Zgarda (63 Wasilewski), Kakoko (46 Kasperkiewicz), Daniel (46 Nowak).
WIDAWA: Szczepański - F. Szczypkowski, Ćwiek, Brzeziński (70 Doniec), Jarząb, Ł. Szczypkowski, Muller, Chirowski (70 Ofton), Król (46 Grzyb), Magiera, A. Szczypkowski.

(GB)