Orzeł uratował remis z Chojnowianką

Kibice w Ząbkowicach Śląskich oglądali spotkanie, w którym mogła wygrać zarówno jedna jak i druga drużyna. Skończyło się na remisie, który nie usatysfakcjonował żadnej ze stron. - Mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki obrazowo 70 do 30 procent. Nie przekładało się to jednak na jakieś klarowne sytuacje. Goście nieźle się bronili i wyprowadzali skuteczne kontry. W dwóch przypadkach dopuściliśmy się kosztownych błędów w obronie - powiedział Damian Okrojek, który z powodu kontuzji nie mógł wspomóc Orła na boisku. Wynik spotkania otworzył Gałaszkiewicz. Wyrównał Majewski, ale do przerwy to Chojnowianka prowadziła za sprawą Baszczaka. Ten sam piłkarz w 65. minucie pechowo przeciął lot piłki i znów był remis. Na tym emocje się nie skończyły Ambitni goście za sprawą Kowalczyka ponownie odzyskali prowadzenie. Ostatnie słowo należało do Kuriaty, który 10 minut przed końcem ustalił wynik. - Szkoda straconych punktów, bo mogliśmy tutaj wygrać. Nie poddajemy się. Teraz czekają nas dwa mecze na swoim boisku. Będziemy walczyć - zapowiedział Waldemar Michowski, kierownik Chojnowianki.

ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE - CHOJNOWIANKA CHOJNÓW 3:3 (1:2)

Bramki: 0:1 Gałaszkiewicz (10), 1:1 Majewski (20), 1:2 Baszczak (27), 2:2 Baszczak (65-samobójcza), 2:3 Kowalczyk (70), 3:3 Kuriata (80).
Czerwona kartka: Grządkowski (Chojnowianka 90+2 - za dwie żółte).
Żółta kartka: Grządkowski.
Sędziowali: Damian Sylwestrzak jako główny oraz Sylwester Duda i Paweł Stawicki (Wrocław).
Widzów: 250.

ORZEŁ: I. Pierzga - Fudali, Bielski, Górski, Majewski, Wandzel, Marlon, N. Pierzga Kobrzak (46 Pietrzykowski), Olejarnik (75 Saulo), Kuriata.
CHOJNOWIANKA: Pisarski - Grządkowski, Górski, Korniłowicz, Baszczak, Jędrusiak, Polański, Gałaszkiewicz (90 Iwaniak), Kowalczyk, Kuczyński (15 Serkies), Ziembowski.

(GB)