Miłe złego początki Włókniarza...

W związku z opadami, które przez kilka dni przechodziły nad Mirskiem spotkanie toczone było w trudnych warunkach. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie po akcji grającego trenera Jarosława Wichowskiego. W 35. minucie był remis. Zdaniem arbitra P. Niemienionek sfaulował w polu karnym Kaliciaka. Mimo protestów miejscowych decyzja nie została zmieniona i sam poszkodowany zdobył gola. Jeszcze przed przerwą wynik odwrócił Fryzowicz. Włókniarz miał okazję by przed przerwą odrobić straty lecz B. Morzecki zmarnował rzut karny, który został podyktowany za faul na Wichowskim. W drugiej części polkowiczanie opanowali sytuację i swoją przewagę udokumentowali bramkami Kasińskiego, Bancewicza oraz Juraka.

WŁÓKNIARZ MIRSK - KS POLKOWICE 1:5 (1:2)

Bramki: 1:0 Wichowski (22), 1:1 Kaliciak (35-karny), 1:2 Fryzowicz (39), 1:3 Kasiński (65), 1:4 Bancewicz (72), 1:5 Jurak (80).
Żółta kartka: P. Niemienionek.
Sędziował: Damian Grabowski.
Widzów: 300.

WŁÓKNIARZ: Matuszak - P. Niemienionek, J. Jasiński (70 Ł. Niemienionek), Kowalski Grygiel, Becker, Woźniczka, Sz. Morzecki (80 Tylus), B. Morzecki, Wichowski (85 Kocój), Kozołubski (20 Badura).
KS: Primel - Szymik (85 Karpiński), Kasiński, Sworacki, Zawadzki (60 Magdziak), Wacławczyk, Drzazga (85 Kochman), Fryzowicz (82 Dybizbański), Bancewicz, Kaliciak (68 Dziadowicz), Szuszkiewicz (80 Jurak).

(GB)