Pewna wygrana Orła w Łomnicy

Po raz trzeci z rzędu piłkarze Łomnicy opuścili murawę po ostatnim gwizdku sędziego bez punktu. Po porażkach z Woskarem Szklarska Poręba i Lechią Piechowice, tym razem fani KSŁ musieli przełknąć gorycz porażki 1-4 z Orłem Lubawka.
Spadkowicz z ligi okręgowej latem stracił wielu zawodników, jednak na poziomie A-klasy nadal jest to zespół, z którym trzeba się liczyć. Przekonała już o tym I połowa meczu w Łomnicy, bo to goście sprawiali lepsze wrażenie i mieli więcej okazji do zdobycia goli. Choć wiele z nich można określić setkami, wykorzystali tylko jedną. W 7-ej minucie piłka po główce Sergiusza Orzechowskiego trafiła w poprzeczkę, ale spadła wprost na głowę Krzysztofa Kucharskiego, który z metra umieścił ją w bramce rywali.
Równie dobrze dla lubawian rozpoczęła się II połowa, po w 51-ej minucie przy biernej postawie łomnickiej defensywy Kucharski z pięciu metrów huknął pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Wojciecha Kamińskiego. Gdy na 3-0 strzałem z narożnika pola karnego podwyższył Kacper Różański, stało się jasne, że to Orzeł zgarnie pełną pulę. Co prawda w zamieszaniu po rzucie rożnym Piotr Aleksiejew dał nadzieję gospodarzom, ale kwadrans przed końcem Kucharski skompletował hat - tricka i punkty pojechały do Lubawki.

KSŁ: Kamiński - Ślusarczyk, Wasiuk, Krupa, Sielicki, Aleksiejew, Zych, Amborski, Kaszuba, Wilczyński, Śliwiński. Rezerwowi: Cieniawski, Martyniak, Szlęk, Makowski, Kostka.
ORZEŁ: D. Adamowicz - K. Adamowicz, Szuster, Lewandowski, Różański, Meuszyński, Musiał, Orzechowski, Siejka, Kucharski, Lech. Rezerwowi: Święs, Rybka, Maciulewicz, Walczak, wincza, Pazik.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban