Olimpia jedzie do Wielkiej Lipy

Na mecz z Sokołem do Wielkiej Lipy wybierają się w sobotę (30 sierpnia 2014, godz. 13:00) piłkarze kowarskiej Olimpii. Będzie to czwarty wyjazd z rzędu podopiecznych trenera Krzysztofa Kapelana, którzy w trzech pierwszych spotkaniach zdobyli sześć punktów. - Był to plan minimum i został zrealizowany - mówi menadżer kowarzan Tomasz Dudziak. - Z porażką w Legnicy musieliśmy się liczyć, zwłaszcza w sytuacji gdy Miedź wypuściła do boju wielu I-ligowców - dodaje.
Porażki z legniczanami 0-3 doznał również Sokół. - Zdawałem sobie sprawę, że z Legnicy możemy wyjechać bez punktów, jednak nie liczyłem, że zostaniemy załatwieni w osiem minut - nie kryje niezadowolenia Mirosław Drączkowski, szkoleniowiec Sokoła. - Miedź II to ekipa ponad tę ligę, więc nie widzę powodu do paniki i samym wynikiem się nie przejmuję. Budujemy zupełnie nowy zespół. W okresie letnim doszło do nas 9 nowych zawodników i teraz potrzebujemy czasu, aby praca jaką wykonujemy na treningach przyniosła zamierzony skutek - mówi trener.
Prócz porażki z Miedzią II, piłkarze Sokoła musieli też uznać wyższość Granicy Bogatynia, która na własny obiekcie wygrała 3-2. Zremisowali też z LKS-em Stary Śleszów, choć całą drugą połowę Sokół grał w przewadze jednego zawodnika. Wyniki te powodują, iż w obozie zespołu upatrywanego do rozdawania kart w IV lidze występuje lekkie ciśnienie związane z brakiem korzystnych rezultatów. - Bez przesady, dopiero trzy kolejki za nami. Oczywiście, że zwycięstwo poprawi atmosferę w drużynie i o nie zamierzamy grać w sobotę, ale wiem, że łatwo nie będzie, bo goście mają mocniejszy zespół niż w poprzednim sezonie i dla wielu to oni są faworytem tego spotkania - uważa Drączkowski.
Pocieszeniem dla trenera Sokoła może być fakt, że nie ma problemów z kontuzjami i przeciwko Olimpii wystawi optymalną jedenastkę. Z tym tak różowo już nie jest w Kowarach, gdzie od początku rozgrywek niezdolni do gry są Patryk Bębenek, Sebastian Szujewski i niedawno zatwierdzony do gry Patryk Murawski. Niepewni występu są też Damian Chajewski, Mateusz Kraiński, Mateusz Zatylny i Maciej Udod. Czy któregoś z nich zbraknie w Wielkiej Lipie, przekonamy się jutro.

Piotr Kuban