Frajerska porażka Włókniarza w Żarowie

Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Gospodarze mieli inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Włókniarz z kolei starał się grać z kontry. Po jednej z takich akcji w 18. minucie Wichowski dograł piłkę na głowę Beckera i zrobiło się 0:1. Tuż przed przerwą solową akcją popisał się Uszczyk, wstrzelił piłkę w pole karne, a tą do własnej bramki wpakował Ł. Niemienionek. Kiedy w 58. min za dwie żółte kartki boisko opuścił Grygiel wydawało się, że Zjednoczeni mają wygraną w kieszeni. Gospodarze mieli przygniatającą przewagę, ale niespodziewanie 10 minut przed końcem to goście ponownie wyszli na prowadzenie. Gola głową strzelił Wichowski, a asystę zaliczył Sz. Morzecki. To nie był koniec emocji. A to wszystko za sprawą samych gości. Tuż przed końcem Opolski chwycił piłkę po dośrodkowaniu, opadł na ziemię i po chwili bezmyślnie wyprostowaną nogą kopnął rywala. Za to zagranie otrzymał czerwoną kartkę, a po chwili rzut karny wykorzystał Kloc. Ten sam piłkarz dobił zrezygnowanych mirszczan w doliczonym czasie gry.

ZJEDNOCZENI ŻARÓW - WŁÓKNIARZ MIRSK 3:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Becker (18), 1:1 Ł. Niemienionek (45-samobójcza), 1:2 Wichowski (80), 2:2 Kloc (89-karny), 3:2 Kloc (90+2).
Czerwone kartki: Grygiel (Włókniarz, 58 - za dwie żółte), Opolski (Włókniarz, 88 - za faul).
Żółte kartki: Czoch oraz Wichowski, Grygiel.
Sędziowali: Paweł Kucharczyk jako główny oraz Jakub Zalewski i Rafał Serwa (Wrocław).
Widzów: 400.

ZJEDNOCZENI: Hruszowiec - Marszałek, Drąg, Koluśniewski, Chłopek, Kołodziej, Czoch, Uszczyk, Darowski (60 Ciupiński), Kloc, Felich (80 Wawrzyniak).
WŁÓKNIARZ: Opolski - Ł. Niemienionek, Kowalski, P. Niemienionek, Grygiel, Becker (46 Badura), B. Morzecki, Sz. Morzecki, Woźniczka, Wichowski (88 Jaworski), Kozołubski (83 J. Jasiński).

(GB)
foto: Piotr Kuban