Świetny występ i wygrana Karkonoszy

Znakomicie zaprezentowali się w meczu z Foto-Higieną Gać piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół wygrał 3-0 i był to najniższy wymiar kary dla gości, którzy prze lepszej skuteczności biało - niebieskich i gorszej dyspozycji swojego bramkarza mogli zabrać w powrotną drogę worek goli.
Mecz w Jeleniej Górze rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem w związku z awarią środka transportu przyjezdnych. Być może miało to wpływ na ich postawę, bo od pierwszego gwizdka bardzo dobrze prowadzącego zawody Marka Dłubały, to jeleniogórzanie przejawiali większą ochotę do gry.
Po kwadransie wzajemnego badania sił Karkonosze przystąpiły do zdecydowanych działań w ofensywie i już w 20-ej minucie były tego efekty, bo Maciej Machowski dokładnym podaniem uruchomił Łukasza Kusiaka, a ten technicznym strzałem po ziemi otworzył wynik. Chwilę później bliski jego podwyższenia był Dominik Radziemski, ale piłka po jego mocnej główce przeszła tuż nad poprzeczką bramki gości.
W 31-ej minucie gospodarze wrócili z dalekiej podróży, a ich skórę uratował Michał Dubiel instynktownie broniąc uderzenie głową Radosława Florka. Z drugiej strony boiska znów o sobie dał znać duet Kusiak - Machowski, tym razem podawał ten pierwszy, a strzał Machowskiego w ostatniej chwili zablokowali defensorzy z Gaci. W doliczonym czasie gry do I połowy o bramkę mógł się pokusić Paweł Synowiec, ale futbolówka po kontakcie z jego stopą poszybowała metr nad poprzeczką.
Po zmianie stron gracze Foto-Higieny próbowali przejąć inicjatywę na boisku, jednak poza zwiększonym posiadaniem piłki w jego środkowej strefie, nic im nie wychodziło. Karkonosze natomiast rozkręcały się z minuty na minutę i coraz niebezpieczniej działo się w polu karnym gości. W 51-ej minucie Kusiak z kilku metrów huknął nad poprzeczką. Po kilku minutach fatalnie skiksował jeden z obrońców FHG i Radziemski znalazł się w idealnej sytuacji, do zmiany wyniku zabrakło centymetrów. Minutę później po centrze z rogu główkował Marcin Pacan, a piłkę z linii wybił obrońca gości, a w zasadzie został nią trafiony.
W 62-ej minucie jeleniogórscy fani doczekali się drugiej bramki. Grający pressingiem na połowie rywala biało - niebiescy przejęli futbolówkę. Maciej Firlej zagrał ją do znajdującego się 20 metrów przed bramką Radziemskiego, który dokładając nogę sprawił, że piłka wylądowała w jej górnym rogu. Podopieczni trenera Artura Milewskiego nie poprzestali na tym i poszli za ciosem. W krótkich odstępach czasu bardzo dobrze broniący Marcin Mazur musiał wychodzić z kolejnych opresji m.in. po uderzeniach Marcina Bednarczyka i Łukasza Kowalskiego. W 86-ej minucie popularny Kowal uciekł Pawłowi Przytule, wpadł w pole karne gości, gdzie goniący go rywal ratował się faulem. Zobaczył za niego drugą żółtą kartkę, a rzut karny będący konsekwencją tego przewinienia na gola zamienił Pacan.
Po zakończeniu meczu piłkarze Karkonoszy otrzymali od swoich fanów zasłużone brawa. Kibice zaśpiewali też " W Gorzowie Wielkopolskim tylko zwycięstwo!", nie kryjąc oczekiwań względem swoich pupili w prestiżowej konfrontacji ze Stilonem. Z taką grą jak dzisiaj, kto wie, może osiągnięcie tego celu nie jest takie nierealne...

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - FOTO-HIGIENA GAĆ 3-0 (1-0)

Bramki: 1-0 Kusiak 20', 2-0 Radziemski 62', 3-0 Pacan 86'.
Czerwone kartki: P. Przytuła za dwie żółte w 86'.
Żółte kartki: Hamowski oraz Góral.
Sędziowali: Marek Dłubała jako główny oraz Norbert Deluga i Karolina Skalska.
Widzów: 400.

KSK: Dubiel - Wawrzyniak, Pacan, Sareło, Hamowski, Mateusz Firlej (53' Palimąka), Maciej Firlej, Malinowski (66' Szramowiat), Radziemski, Kusiak (68' Bedanrczyk), Machowski (72' Kowalski).
FHG: Mazur - Strójwąs (46' Kozina), P. Przytuła, Smoliński, Stawowy, Zięba, Wejerowski, Synowiec (67' M. Przytuła), Boczarski, Pałys (67' Skrzypczak), Florek (46' Góral).

Piotr Kuban