Bolesne zderzenie beniaminka z IV ligą

Początek meczu należał do gospodarzy, ale graczom trenera Jarosława Wichowskiego brakowało skuteczności. To się zemściło, bowiem po akcjach Kraśnickiego i Bochni goście wygrywali już 2:0. Jeszcze przed przerwą kontaktowego gola strzelił Sz. Morzecki i wydawało się, że Włókniarz zdoła wrócić do gry. Nic takiego się nie stało, bo drużyna trenera Andrzeja Kisiela grała to co sobie nakreśliła w szatni. BKS raz za razem groźnie atakował i ostatecznie zasłużenie zwyciężył 5:1.

WŁÓKNIARZ MIRSK - BKS BOBRZANIE BOLESŁAWIEC 1:5 (1:2)

Bramki: 0:1 Kraśnicki (36), 0:2 Bochnia (44), 1:2 Sz. Morzecki (45), 1:3 Dzięgleski (55), 1:4 Kosior (61), 1:5 Dzięgleski (65).
Żółte kartki: Kapusz, Bochnia.
Sędziowali: Jakub Krawczun jako główny oraz Jakub Orliński i Paweł Małecki (Wrocław).
Widzów: 350.

WŁÓKNIARZ: Opolski - Becker (52 P. Grygiel), Kowalski, P. Niemienionek, Ł. Niemienionek, Sz. Morzecki (90 Krawczyk), Wichowski (88 J. Niemienionek), Badura, Woźniczka, J. Jasiński (46 B. Morzecki), Kozołubski.
BKS BOBRZANIE: Mazur - Janicki, Kapusz, Dudkiewicz, Bryłkowski, Dzięgleski (82 Wakulski), Dudka, Bochnia, Kosior (77 Kliwak), Kraśnicki (77 Ziółkowski), Ohagwu.

(GB)