Remis w Wielkiej Lipie

W pierwszej połowie kibice nie oglądali bramek. Więcej działo się po zmianie stron. Pierwsi cieszyli się gospodarze. Po zagraniu Warchoła w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Szurek i nie zmarnował okazji. 12 min później wyrównał Sobczak. Piłkarz także znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. - AKS to dobra drużyna. Objęliśmy prowadzenie i mieliśmy apetyt na zwycięstwo. Walka była na całym boisku, ale trzeba oddać, że goście oprócz wyrównującej bramki mieli swoje sytuacje. - powiedział Henryk Świrski z obozu szkoleniowego Sokoła. - W przekroju całych zawodów stworzyliśmy 6-7 świetnych okazji bramkowych, lecz tylko jedną wykorzystaliśmy. Gdyby Marcin Buryło wykorzystał kapitalną szansę już w 5. minucie, to mecz mógłby się inaczej potoczyć - dodał Jarosław Krzyżanowski, trener AKS. Dodajmy, że 30 minut w brawach gości rozegrał wracający po ciężkiej kontuzji Mateusz Werner.

SOKÓŁ WIELKA LIPA - AKS STRZEGOM 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Szurek (50), 1:1 Sobczak (62).
Żółte kartki: Wilusz, Pruchnicki, Ciołek.
Sędziowali: Adrian Kotlarz jako główny oraz Marcin Nawracaj i Przemysław Ziarnik (Legnica).
Widzów: 100.

SOKÓŁ: Matlak - Ludwiczak, Pruchnicki, Tomanik, Teodorowicz, Bełkowski (60 Grabski), Chmielewski, Wilusz (70 Ciołek), Szurek, Jędrzejowski, Warchoł (80 Renosik).
AKS: Nowak - Marszałek, Bęś, Sudoł, Bober, Domaradzki, Chmura (50 Sobczak), Traczykowski (70 Rogaczewski), Buryło, Raf. Wiśniewski (60 Werner), Dobrowolski (80 Rosiak).

(GB)