Wygrana mysłakowickiego Orła okupiona kontuzjami

Cenne trzy punkty zainkasowali dzisiaj w meczu z Czarnymi Przedwojów piłkarze Orła Mysłakowice. Zwycięstwo okupili kontuzjami Piotra Gryckiego, Marka Ociepy i Mateusza Bryniaka. Martwi zwłaszcza uraz tego ostatniego, gdyż po zakończeniu meczu został on odwieziony przez kolegów do szpitala z urazem stawu skokowego.
Grycki swój udział w meczu zakończył już podczas rozgrzewki, bo okazało się, że kontuzja odniesiona w meczu z Olimpią II Kowary była zbyt dokuczliwa. Ociepa zszedł z boiska w chwale, gdyż wcześniej wywalczył rzut karny zamieniony na bramkę przez Kamila Amborskiego. Był to jedyny gol do przerwy.
Już w czwartej minucie II połowy goście doprowadzili do remisu. Po rzucie rożnym sprytnie w polu karnym mysłakowiczan odnalazł się Zbigniew Kwaśniewski i z trzech metrów wpakował piłkę pod poprzeczkę. Mimo utraty gola gospodarze nie stracili rezonu i w 55-ej minucie po kapitalnej zespołowej akcji Bryniak dał Orłowi prowadzenie 2-1. Trzy minuty później Wateha fantastyczną bombą z 18 metrów podwyższył na 3-1 i na mysłakowickiej ławce zapanowała euforia, natomiast kłopoty przedwojowian w tym meczu powiększyły się, gdyż ze względu na kontuzję bramkarza Marcina Stepko miejsce w bramce Czarnych zajął zawodnik z pola Wojciech Migacz.
Jak się okazało zachował czyste konto, bo miejscowi skupili się na pilnowaniu wyniku, co wychodziło im zresztą znakomicie. Można rzec, iż do końca meczu nie dopuścili przyjezdnych do żadnej sytuacji strzeleckiej, sami zaś w doliczonym czasie gry mogli podwyższyć wynik po akcji Artura Stasiaka, jednak Krzysztof Lewandowski zdołał podbić piłkę i ta przeszła nad poprzeczką. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Orła 3-1.

ORZEŁ: Wojciechowski - Stępniak, Pożoga, Sielicki, Wateha (75' Konieczny), Amborski, Miro - Figueras (70' Stasiak), Szczotka, Zieliński (82' Lambert), Bryniak (88' Szeszko), Ociepa (35' Janik).
CZARNI: M. Stepko (60' Sondej) - Wasilewski, Doliński, S. Stepko, A. Kwaśniewski, Z. Kwaśniewski, Migacz, Lewandowski, Gwiżdż, Bijak, Kwiecień.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban