Wielki powrót rezerw Olimpii w meczu z Orłem Mysłakowice

Niezły rollercoaster zafundowali dzisiaj swoim fanom piłkarze Olimpii II Kowary. Biało - zieloni przegrywali do przerwy na własnym boisku z Orłem Mysłakowice 0-3, by wygrać ostatecznie 4-3!
Początek spotkania to wzajemne badanie sił. Nieco częściej przy piłce byli gospodarze, ale to goście jako pierwsi w 23-ej minucie cieszyli się z bramki. Dodajmy bardzo ładnej, bo Kamil Amborski przymierzył z 25 metrów i piłka wylądowała pod poprzeczką. Nie minęło 120 sekund, a było już 2-0 dla mysłakowiczan. Tym razem Marek Ociepa wpadł w pole karne i strzałem z kąta zmieścił piłkę między nogami Jana Szaciłły. Trzeci gol padł w 38-ej minucie, a jego autorem był Mateusz Bryniak. Asystę zanotował Michał Szczotka.
W przerwie trener kowarzan Adrian Szczurek wprowadził do gry Juliana Rudnickiego i właśnie ten piłkarz wpisał się na listę strzelców w 53-ej minucie. Kontaktową bramkę uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Maksymilian Denis, a już w 65-ej minucie po trafieniu Tomasza Kowalczyka był remis. Załamanych gości dobił w końcówce Krzysztof Jakubiak, który otrzymał piłkę od Krzysztofa Bednarza, przyjął ją na klatkę piersiową i zmusił do kapitulacji Jacka Szeszkę.
Strata pewnych wydawałoby się trzech punktów może bardzo drogo kosztować piłkarzy z Mysłakowic, którzy najprawdopodobniej do ostatniej serii spotkań będą musieli walczyć o utrzymanie w A-klasie.

OLIMPIA II: Szaciłło - Denis, Piskórz, Szeliga, Bednarz, Kowalczyk, Ciesielski, Kosek (46' Rudnicki), Duński, Tretalski (25' Rzepliński), Jakubiak.
ORZEŁ: Szeszko - Pożoga, Wateha, Sielicki, Stępniak, Bryniak, Amborski, Lambert, Ociepa, Grycki, Szczotka. Rezerwowi: Miro - Figueras, Zieliński, Wojciechowski, Konieczny, Klempouz, Błaszczyk, Stasiak.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban