Lotnik wygrał w Podgórzynie

Sporym zainteresowaniem cieszyły się derby powiatu jeleniogórskiego w lidze okręgowej, do jakich doszło na stadionie w Podgórzynie, gdzie miejscowy Endico Mitex przegrał z Lotnikiem Jeżów Sudecki 1-3. Kibice obejrzeli widowisko na przeciętnym poziomie jak na tę klasę rozgrywek, jednak nie zabrakło w nim emocji i zaskakujących zwrotów.
I połowa zakończyła się skromnym jedno bramkowym prowadzeniem gospodarzy, a ich dorobek mógł, czy nawet powinien być zdecydowanie bardziej okazały, gdyż wymarzone okazje na zdobycie bramek marnował Tomasz Woźniczka. Już w 8-ej minucie doszło do niecodziennej sytuacji, gdyż bramkarz Lotnika Norbert Kustosz będąc w okolicach linii pola karnego upuścił piłkę wprost pod nogi Tomasza Hutnika. Ten stojąc tyłem do bramki odegrał ją do Woźniczki, który strzałem po ziemi trafił w słupek. W 15-ej minucie ręką we własnej 16-tce zagrał Bartosz Gęca, sędzia Piotr Bajer wskazał na wapno, a jedenastkę zmarnował Woźniczka mocnym strzałem trafiając w poprzeczkę. Dobre okazje do otworzenia wyniku miał też Paweł Czerniak, jednak dwa razy przegrał z Kustoszem. Ze strony Lotnika starał się szarpać Sebastian Kocot, czasem miał tez wsparcie w Tomaszu Palimące, wszystko bez efektu bramkowego.
W 35-ej minucie przytomnie i szybko rzut rożny rozegrali miejscowi. Tomasz Nosal zagrał do Dominika Skorupy, jego uderzenie zza linii pola karnego wyłapał Kustosz, jednak na miejscu był Czerniak, który skuteczną dobitką zmusił golkipera jeżowian do kapitulacji. Minutę później błyskawiczną ripostę mógł zadać Palimąka, ale Marcin Krawczyk był na posterunku. W końcówce raz jeszcze szczęścia próbował Woźniczka, także i tym razem zrobił to nieudolnie.
II połowę golem mogli rozpocząć podgórzynianie. Ładną prostopadłą piłkę do Nosala zagrał Michał Kościński, niestety dla miejscowych uderzenie w długi róg poszybowało obok słupka. Chwilę później w środkowej strefie boiska w walce o górną piłkę doszło do zwarcia między Palimąką i Daniele Kotarbą. Grający trener upadł na plecy, długo nie podnosił się z murawy i niemal natychmiast zasygnalizował chęć opuszczenia boiska. Nim do tego doszło Endico straciło gola. Piłkę w na przedpole bramki Krawczyka wrzucił Adrian Nowiński, gdzie pozostawiony samotnie Kocot dopełnił formalności. Dramatycznie w tej sytuacji zachowała się defensywa podgórzynian, nie lepiej było pięć minut później, gdy po centrze Tomasza Jurczyka z rzutu rożnego Kocot głową wyprowadził Lotnika na 2-1.
Nie było już wtedy na boisku Kotarby, którego zmienił Łukasz Kaseja, zmieniony zresztą po kilkunastu minutach z powodu odnowienia się kontuzji przez Tomasza Kowalczyka. Bez swojego trenera na placu gry, gospodarze nie mieli już pomysłu na odrobienie wyniku. Kontrolę nad wydarzeniami przejęli goście, co rusz wyprowadzając szybkie ataki. Jeden z nich w 89-ej minucie zakończył się trzecim golem. Jego autorem był Jurczyk, który po 50-metrowym rajdzie pokonał golkipera Endico. Lotnik dokonał tego grając w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę słusznie otrzymał Jakub Wyderkowski, za faul na Kowalczyku.
Podsumowując, kibice obejrzeli wyrównane spotkanie, równie dobrze mogło się ono zakończyć wygraną gospodarzy. W I połowie to piłkarze z Podgórzyna nadawali ton wydarzeniom i mogli strzelić kilka bramek. Po przerwie Lotnik udowodnił, że jest czołową drużyną okręgówki i skarcił beniaminka trzema golami. Dzięki tej wygranej zespół z Jeżowa Sudeckiego awansował na trzecią lokatę. Jako jedyny team w lidze nie zaznał jeszcze porażki.

ENDICO: Krawczyk - Pieroń, Misiura, Kościński, Lewandowski, Kotarba (55' Kaseja, 70' Kowalczyk), Skorupa (88' Sikora), Nosal, Hutnik, Czerniak, Woźniczka (66' Kaszuba).
LOTNIK: Kustosz - Maćkowski, Bizoń, Gęca, Kierlik, Palimąka, Nowiński, Lis (66' Górgul), Kocot (73' Wyderkowski), Hobgarski (90' Kurzelewski), Jurczyk.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban