Tytan nie straszny Spartakusowi

Po jednostronnym i nudnym meczu koszykarze Spartakusa Jelenia Góra rozgromili w hali przy Sudeckiej Tytana Jawor 84-46. Zwycięstwo jeleniogórzan nie było zagrożone nawet przez chwilę, mogło być wyższe, jednak podopieczni trener Joanny Kawalec chyba nie do końca poważnie potraktowali swoich rywali, o co miała po meczu do nich pretensję.
Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 12-0, w dalszych minutach koszykarze z Jawora się otrząsnęli i odpowiedzieli punktami, co sprawiło, że pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem Spartakusa 17-9. Drugą ćwiartkę jeleniogórzanie rozpoczęli z Krzysztofem Samcem w składzie i natychmiast przełożyło się to na wydarzenia na parkiecie i wynik. Po festiwalu "trójek" "Samczyka", do którego dołączył Grzegorz Rachmiel i Bartek Kiciński, nasz zespół wygrał tę część gry ponad 20 punktami i tajemnicą pozostał już tylko rozmiar wygranej Spartakusa. Nieliczni kibice, którzy pojawili się w sobotni wieczór w hali im. Mariana Koczwary, drugą kwartę zapamiętają też z powodu zachowania Marka Marcinkiewicza. Trener Tytana poirytowany postawą swoich graczy dał upust swojej złości, przez kilka minut linczując ich werbalnie na ławce rezerwowych. Widok rzadko spotykany i bez względu na emocje i stopień zaangażowania jaworskiego szkoleniowca, uwagi graczom lepiej chyba przekazywać w mniej ekspresyjny sposób.
Po przerwie gra siadła, o ile trzecia kwarta nie uśpiła jeszcze kibiców, to w czwartej oglądaliśmy chaotyczną koszykówkę z serią niezliczonych błędów po obu stronach. Piętą achillesową naszego zespołu była skuteczność, a pudła w nawet najprostszych wydawałoby się sytuacjach były normą w ostatnich minutach.
10 grudnia meczem z Gimbasketem Wrocław jeleniogórzanie zakończą pierwszą rundę sezonu zasadniczego. To zaległe spotkanie miało pierwotnie odbyć się w Jeleniej Górze, jednak ze względu na brak dostępu do hali w tym terminie, zamieniono gospodarza meczu, co sprawia, iż z Gimbasketem przed własną publicznością Spartakus zmierzy się w rundzie rewanżowej.

KSW SPARTAKUS - TYTAN JAWOR 84-46 (17-9, 27-6, 24-16, 16-15)

KSW: Tokarewicz - 6, Rachmiel - 11, Nowicki - 12, Milancej - 9, Samiec - 20, Gniadzik, Adamczyk - 10, Jaszczur - 11, Kiciński - 3, Binek - 2.

Piotr Kuban
foto: Artur Gniewek