
Jak młodzieżowiec - historia najstarszego piłkarza w IV lidze
47-letni Janusz Trojanowski z Łużyc jest najstarszym piłkarzem w 4 lidze!
Janusz Trojanowski w Łużycach miał awaryjnie zastąpić Sławomira Kukiełkę. Po kilku meczach wyrósł na jedną z czołowych postaci zespołu z Lubania. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że zawodnik ma już 47 lat!
Janusz Trojanowski pochodzi z Hrubieszowa. W rodzinnym mieście przez 6 lat bronił barw Unii, która występowała w klasie międzyokręgowej. W 1982 r. los rzucił go do Lubania. - Pracowałem w wojsku i ze względów zawodowych musiałem przenieść się na zachód Polski - opowiada nasz rozmówca. Jeden sezon grał w Łużycach, lecz ze względu na obowiązki służbowe nie miał czasu na sport i po roku z przymusu zawiesił buty na kołek. - Po dłuższym okresie przerwy odczułem głód piłki i wstąpiłem do drużyny oldboi Łużyc. Do tej pory spotykamy się i w wolnych chwilach gramy o przysłowiowe "małe piwo" (śmiech). Kiedy Sławomir Kukiełka zrezygnował z gry Trojanowski awaryjnie został poproszony o pomoc w ratowaniu Łużyc przed spadkiem z IV ligi. Jak się okazało działacze klubu z Lubania trafili w "10". Popularny "Trojan" szybko stał się pewnym punktem swojej drużyny. Imponuje skocznością oraz pozostałymi elementami bramkarskiego fachu. - Jaką mam receptę na to, że w wieku 47 lat jestem w takiej dyspozycji? To zasługa mojej żony Danuty, która dba o moje zdrowie. Przepadam także za szpinakiem i dżemem truskawkowym, który dobrze wpływa na skoczność - zdradza. - Ale tylko z mojej działki i według przepisu mojej żony - zastrzega po chwili. Janusz Trojanowski ma dwóch synów, ale tylko jeden poszedł w jego ślady. - Jakub broni bramki Sparty Zebrzydowa, natomiast młodszy Szymon strzela bramki w juniorach Łużyc - mówi. A co najstarszy piłkarz w IV lidze robi poza graniem w piłkę? - Obecnie w dużej mierze mogę poświęcić się Łużycom, gdyż jestem już na emeryturze. Swoją postawą Trojanowski udowadnia, że bynajmniej do sportowej emerytury mu daleko...
tekst i foto: (GB) - Słowo Sportowe