KPR wraca bez punktów z Kielc

Piłkarkom ręcznym Klubu Piłki Ręcznej nie udało się wywalczyć choćby punktu w arcyważnym dla układu w dolnej części tabeli ekstraklasy pojedynku wyjazdowym z KSS Kielce. Nasza drużyna przegrała 30:33 i dzięki tej wygranej kielczanki zrównały się z naszą drużyną punktami. Aktualnie oba zespoły mają po 10 punktów co zwiastuje zaciętą walkę do końca sezonu o utrzymanie w lidze. Spotkanie w Kielcach bardzo długo było wyrównane, a oba zespoły idąc „łeb w łeb” nie mogły sobie wywalczyć znaczniejszej przewagi. Początkowo prowadziły jeleniogórzanki m.in. 9:7 w 15 minucie potem jednak nieco skuteczniejszy był zespól z Kielc i to on schodził do szatni prowadząc 16:14. Druga połowa początkowo nie odbiegała przebiegiem od początkowych 30 minut. W końcowych 10 minutach jednak kilka mocno dyskusyjnych decyzji arbitrów, zdaniem trenera Zdzisława Wąsa sprawiło że kielczanki odskoczyły na dystans kilku goli. - Szkoda że ten mecz, tak ważny dla układu w dolnych rejonach tabeli przerósł parę sędziowską z Górnego Śląska, która za swoją pracę uzyskała bardzo niską ocenę - żałował trener Z. Wąs. W 53 minucie KSS prowadził 30:27, a w 58 było 32:29. Chwilę potem dla naszej drużyny trafiła Joanna Załoga, a za moment piłkarki KPR miały szansę na zmniejszenie dystansu do rywalek do jednego gola. Bezbłędna do tej pory z rzutów karnych Sabina Kobzar tym razem nie zamieniła go jednak na bramkę i gospodynie mogły się cieszyć ze zwycięstwa. Wynik zmagań na 33:30 ustaliła Milena Kot.

KSS Kielce – KPR Jelenia Gora 33:30 (16:14)
KPR: Kozłowska, Szalek, Kobzar 8, Kocela 6, Odrowska 5, Dąbrowska 4, Stanisławiszyn 3, Buklarewicz 3, Załoga 1, Muras, Rykaczewska, Popielarz.

Grzegorz Kędziora