AZS Kolegium Karkonoskie blisko szczęścia...

Jakże niewiele brakowało dzisiaj do pełni szczęścia w wypełnionej po brzegi hali SP 11, gdzie swoje mecze rozgrywają koszykarki AZS Kolegium Karkonoskie. Zespół prowadzony przez Rafała Srokę prowadził na kilkanaście sekund przed końcem jednym punktem z AZS Gorzów Wielkopolski, by ostatecznie przegrać 67-69.


Wiara zwycięstwa wypełniała dzisiaj trybuny, od początku spotkania wiało też nią z parkietu. Dobrze umotywowane przez trenera Srokę jeleniogórzanki rozpoczęły spotkanie z ogromną determinacją, co przyniosło efekty w postaci wygrania I kwarty 20-15. Duża w tym zasługa Katarzyny Dulnik, która wzięła na siebie ciężar gry i zdobyła większość punktów dla naszego zespołu.
Diametralnie różna były niestety następne dwie ćwiartki. W tej części gry ton wydarzeniom na parkiecie nadawały gorzowianki zdobywając gro punktów szybkimi i składnymi kontrami. II kwarta to wygrana przyjezdnych 21-11, w III było nieco lepiej, jednak i tę część gry jeleniogórzanki przegrały 16-20.
Przed decydującym starciem Kolegium Karkonoskie miało 9 punktów straty, a po kilkudziesięciu sekundach przewaga gorzowianek powiększyła się do 13 oczek. Mało kto wierzył jeszcze wtedy, iż gospodynie będą w stanie dogonić rywalki, stało się jednak inaczej i na 6 minut przed końcem sygnał do pogoni za rywalkami dała Dorota Wójcik popisując się efektownym rzutem za trzy punkty, który pozwolił zmniejszyć dystans do rywalek na 7 punktów. Napór AZS KK trwał nadal i po celnych rzutach Dulnik, Bogdan i Kaszuwary beniaminek zbliżył się na 1 punkt do zespołu z Gorzowa Wielkopolskiego! Halę przy Moniuszki ogarnęła euforia, a w prawdziwą ekstazę wprowadziła kibiców Natalia Małaszewska wyprowadzając na 23 sekundy przed końcem swój zespół na jednopunktowe prowadzenie!
Niestety, jeleniogórzankom nie udało się obronić tego wyniku i po kilku sekundach zespół z Gorzowa zdobył kolejne dwa punkty. Piłka znajdowała się jednak w rękach podopiecznych Rafała Sroki, które miały do dyspozycji kilkanaście sekund na przeprowadzenie ataku. Jak się okazało szczęście tego dnia nie było przy akademiczkach, gdyż po dosyć ciekawej kombinacji zespołu ostatnie podanie okazało się za mocne i Dorota Wójcik nie była w stanie opanować piłki, która wyszła na aut. Wznowienie gry przez gorzowianki zakończyło się faulem Natalii Małaszewskiej, a ponieważ było to 5 przewinienie rozgrywająca KK musiała opuścić boisko. Po rzutach osobistych zespół Rafał Sroki miał jeszcze 7 sekund na doprowadzenie do dogrywki. Ciężar tej akcji wzięła na siebie Magda Gawrońska ale jej rzut zakończył się fiaskiem.
Przybity po spotkaniu był jeleniogórski szkoleniowiec, który po meczu musiał wziąć jeszcze udział w konferencji prasowej. Załamane były zawodniczki, kwaśne miny mieli też kibice, którzy - to trzeba przyznać, nie szczędzili gardeł dopingując swoje pupilki. Szkoda, naprawdę niewiele zabrakło abyśmy wszyscy wyszli dzisiaj zadowoleni z hali przy Moniuszki...

Punkty dla AZS KK: Katarzyna Dulnik - 27, Izabela Bogdan - 19, Iwona Kaszuwara - 12, Dorota Wójcik - 5, Natalia Małaszewska - 4.

Piotr Kuban
foto: Maciej Chyra