XI kolejka Jeleniogórskiej MOS Ligi Futsalu

2006-01-14 22:17

Bardzo ciekawa i emocjonująca była XI kolejka Jeleniogórskiej MOS Ligi Futsalu pomimo, iż rozegrano w niej zaledwie 5 spotkań, a nie 7 jak wynikało z terminarza. O krok od wygrania ligi są już Przyjaciele Gola JG24.pl, którym do ostatecznej victorii brakuje już zaledwie punktu w jednym z dwóch ostatnich spotkań.
Najpierw parę słów o nieobecnych. W sobotniej serii spotkań nie wystąpili piłkarze Pub Gol, C.O. Cumbere i Old Boy Team ze względu na udział w halowym turnieju, jaki odbył się Środzie Śląskiej oraz Przyjaciele Gola, których poinformowano, że ich rywale nie zagrają w sobotę. Szkoda, bo jak się okazało trzy wspomniane ekipy wróciły na tyle szybko ze Środy Śląskiej, że można było rozegrać te mecze, a tak jest kłopot z którym nie wiadomo co zrobić.
- Już tylko tydzień został do końca ligi i ciężko będzie znaleźć wolny termin aby rozegrać te spotkania. Ponadto jeżeli nawet uda nam się załatwić wolną halę na te mecze to niewiadomo czy termin będzie pasował każdej drużynie. Na dzień dzisiejszy wstępne założenia są takie, że trzy punkty otrzymają Przyjaciele Gola, a walkowerem zostaną ukarani piłkarze C.O.. Natomiast w drugim meczu orzekniemy dwustronny walkower. Ostateczna decyzja zapadnie, jednak dopiero w poniedziałek - oświadczył przedstawiciel organizatora rozgrywek - Mirosław Dębski.
Tyle o zielonym stoliku wróćmy teraz do gry. Pierwsze dwa mecze to istny festiwal bramkowy. Jako pierwsi ognia dali piłkarze Promatic demolując PEC 12 trafieniami! Ciepłownicy byli w tym meczu tłem dla efektownie grających hazardzistów i na kanonadę rywali odpowiedzieli zaledwie dwoma trafieniami autorstwa Łukasza Zięby i Waldemara Dąbka. W Promaticu lista strzelców jest znacznie dłuższa, a wpisali się na nią: Robert Jończy x 3, Jacek Waga x 3, Jacek Matuszewski x 2, Marek Stencel x 2 i Marcin Pacan x 2 (gościnny występ piłkarza Chrobrego Głogów).
Po pierwszym meczu mało kto przypuszczał, że dzisiaj może paść jeszcze więcej goli w jednym spotkaniu, a tak właśnie się stało podczas konfrontacji Jelonka.com z Alarm Security. Mecz ten był jednostronnym widowiskiem, które zakończyło się miażdżącym zwycięstwem Jelonka.com 14-3! W zwycięskim zespole na boisku brylował Michał Mackiewicz autor 4 trafień, świetnie spisali się również Marcin Maczek i Piotr Adamczyk notując na swych kontach hat-tricki. Pamiętając blamaż Jelonki 1-11 na inaugurację z Gwardią można powiedzieć, że jej piłkarze wielkim stylu zmazali tamten wynik i teraz to oni są autorami rekordowej wygranej w MOS lidze! Gratulujemy!
Bar Harnaś-Pracownia Reklam Humor kontra Kry-Cha Bus, na ten mecz kibice ostrzyli sobie zęby i chyba się nie zawiedli, bo zobaczyli 30 minut dobrej piłki z dużym ładunkiem emocjonalnym. Od pierwszych minut na parkiecie trwała wyrównana walka, a sytuacji strzeleckich nie brakowało pod obiema bramkami. Jako pierwsi użądlili harnasie, a konkretnie Mariusz Golonko, który pokonała w 7 minucie meczu Jarosława Rausa. Na tego gola Kry-Cha odpowiedziała jeszcze przed przerwą za sprawą Marka Herzberaga.
W drugiej połowie było jeszcze ciekawiej, zaostrzyła się też gra, jednym słowem emocje sięgnęły zenitu! Pierwsi swoją grę uporządkowali autobusiarze co zaowocowało golem na 2-1 Roberta Bińczyka. Taki stan rzeczy rozjuszył harnasiów, którzy ostro przycisnęli i co chwila kotłowało się pod bramką Rausa. Ofensywa Baru Harnaś-Pracowni Reklam Humor przyniosła efekt na 5 minut przed końcem gdy Krystian Kubicz wpakował piłkę do pustej bramki i zrobiło się 2-2. Ostatnie 5 minut to dalsze ataki harnasiów i kontry K-CB. Na 120 sekund przed końcem trener Kry-Chy zdecydował się w miejsce bramkarza wprowadzić 5 zawodnika z pola i jak się okazało manewr ten mógł mieć opłakane skutki dla baba-jaga team, gdyż piłkarze z Baru Harnaś przejęli całkowicie inicjatywę na boisku i zmarnowali 3-4 stuprocentowe sytuacje! Zawiedziony może czuć się zwłaszcza Mariusz Larysz, lider harnasiów dwukrotnie nie potrafił umieścić piłki w siatce pomimo, iż na jej drodze był tylko obrońca Kry-Chy. Podobne sytuacje mieli też Raouf Jemai i Mariusz Golonko. Po meczu zawodnicy wicelidera nie kryli rozczarowania: - Szkoda tych punktów, to niewiarygodne, że nie wykorzystaliśmy takich znakomitych sytuacji - nie krył rozczarowania Rafał Musiał - nie mamy już większych szans na mistrzostwo, nie mniej jednak jesteśmy zadowoleni z drugiego miejsca, które wierzę, że utrzymamy do końca ligi - dodaje najlepszy strzelec MOS ligi.
Podobne emocje towarzyszyły spotkaniom Gwardii z Aresztem Śledczym oraz Akademii Ekonomicznej z Kolegium Karkonoskim. W derbach służb mundurowych padł remis 2-2, a gole strzelali Łukasz Modrzyk (2) dla Policji oraz Mariusz Ciepiela-Kowalski i Mateusz Kranisów dla AŚ.
Przez długi czas remisem pachniało w meczu Akademii Ekonomicznej z Kolegium Karkonoskim, ale na 50 sekund przed końcem meczu Bartosz Rafiński zapewnił zwycięstwo AE trafiając na 3-2! Zwycięstwo to pozwoliło akademikom na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli i wyprzedzenie KK i Kry-Chy. Akademia Ekonomiczna śmiało może jeszcze myśleć o zdobyciu wicemistrzostwa gdyż w poniedziałek studenci grają z harnasiami i zanosi się na kolejną bitwę!
Ostatnim meczem poniedziałkowej kolejki będzie potyczka Przyjaciół Gola JG24.pl z Kolegium Karkonoskim, jeśli Przyjaciele Gola zdobędą choć punkt o 23-ej poznamy mistrza MOS ligi 2005/06!

Piotr Kuban

PS: Przepraszamy Was, że wyjątkowo z tej kolejki nie pokażemy zdjęć. Ich brak jest konsekwencją kilku nieprzewidzianych dla nas okoliczności. Zapewniamy, że więcej taka sytuacja nie będzie już miała miejsca i już dzisiaj zapraszamy do obejrzenia galerii z następnych kolejek.